женский монастырь

Andrzej Feret

женский монастырь

***(букет полевых цветов CCCXIX)

 

ходил я босиком по твёрдому

и в родных пещерах оглох

бродил я по камню родному

гулял как монах – там, где ты

 

играл на рояле для тебя

и глухо было когда звал имя

гулял я как монах – и все монастырь

в камни зелёные змея смотрит

 

смотри мне где я твой голубок

ни крыла сегодня и нет

и душа скорбит – скорбно лопнула

где ты ждёшь или тебя куда-то нет

 

а мак и маргаритка по крутому холму

поднимется к белому, а тень

с холодной тучи вниз падает

и шоколад еще падает - да молока и нет

 

Andrzej Feret :  Andrzej Feret | Facebook

21 listopada, 2021

Fotografia:  Facebook

 

 

żeński klasztor

(bukiet polnych kwiatów CCCXIX)

 

chodziłem boso po twardym

a w rodzimych jaskiniach ogłuchłem

wędrowałem po ojczystemu kamieniu

hulałem jak mnich – tam, gdzie ty

 

grał na pianinie dla ciebie

i było głucho, gdy wołałem imię

hulałem ja jak mnich – a wszystko to klasztor

w kamienie zielone wąż spogląda

 

szukaj mnie, gdzie jestem twoim gołąbkiem

dziś bez skrzydła dzisiaj nie ma

a dusza ubolewa – pękła ze smutkiem

gdzie czekasz lub gdzieś ukradł świat

 

a mak i stokrotka na stromym wzgórzu

wznosi się do bieli a cień

z zimnej chmury spada w dół

i czekolada wciąż spada - przecież mleko nie

 

Andrzej Feret

 

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 21 listopada 2021