na pochyłe drzewo
każda koza skacze
nie bądź drzewem
nie bądź kozą
skromnie zdobywaj dzień
nie poddawaj się nigdy o nie
cierpliwości a radość nie ominie
cieszą mnie przyszłe dni
złych nie pamiętam
nie cofam się w tył
idę naprzód na ślepo
przez zamknięte drzwi
przez otwarte okno
nie poddam się
nie cofaj się podaj dłoń
wynurzymy się na powierzchnię
pójdziemy z uśmiechem
autostradą do nieba
lub byle gdzie
byle jak najdalej od jarzma
nikt nie wytłumaczy co żyć znaczy
ciężko bywa do góry grzywa
biegnij na spotkanie
nie pójdziesz nic nie dostaniesz
raz cukierek a raz palec
chwytaj chwilę nie upadek