skundlenie 2021

Yaro

zdobyłem świat świat porwał nas
beztroskie dzieciństwo prysło szybko jak przekleństwo
pochłonął świat dobro co w garściach dziecka
iskrzyło życie miało sens fajna zabawa
za szybko za szybko chcę być gdzieś indziej
lecz nie ma ciekawych miejsc prócz pustych plaż
na zdjęciach jak bohaterowie Jarek Artur Seba
wiedziałem dokładnie że tak będzie dobrze gleba

 

narzekasz na władze ktoś na to rękę kładzie
łykasz to łykasz mówią tak boisz się
łykasz wszystko łykasz to właśnie twój koniec
szczęście bywa na końcu w strzykawce i te oczy
pochłaniasz to to nie jest dobro
wolność skradziona szyderczy uśmiech
śmierć wita nas szeroko wbita głęboko


im mniej nas tym łatwiej kierować masami
podział pomiędzy nami pomiędzy klasami

mam dość uciekam przed siebie uciekam w las
końcowe dni będą zakręcone pochłonie wielu już czas
nie poddam się walczę do ostatniego dnia
 skradam się uderzam znienacka 
najlepsza jest zasadzka nie porażka
nie jestem frajerem frajerzy skomlą na dnie 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 27 listopada 2021
anonim