Uśmiech skisły słowa zwiędłe
Wszystko napoczęte
Podkulone ciało zgięte
Wpół złamane leży
Rozsypane puzzle myśli
Serce pleśń pokrywa
Brakująca część wyryta
Zgniłość duszy wnika
Skrzepła lepka krwi maź czarna
Żyły światło wnet zalewa
Obolały oddech wnika
Płuc firany zrywa
Tak po trochu, po cichutku
Wątłe ciało mówi tęskno
Krok skrzywiony
Oczy krwiste
Trefne serce pękło
Termin Przydatności
paulatama
paulatama
Wiersz
·
29 listopada 2021
-
Mithril...dżizas
-
dasTrochę jak w buddyjskim bardo, albo krainach piekielnych. Może warto teraz coś napisać o krainach przejrzystego światła? :)