***(bukiet kwiatów polnych XXXVII)

Andrzej Feret

***(bukiet kwiatów polnych XXXVII)

 

dziś przedstawię wszystko w fałszywym świetle

niech zgaśnie nawet papieros

i niech się stłuką wszystkie butelki

czerwonego wina

całego świata - całego!

 

i nich pękną kryształy znikną ametysty

i niech szafiry poznikają

i szklanki nieczyste i nich zostanie

jeden malachit

jak oczy Twoje zielone

 

bo kiedy Ciebie nie ma to chodzę wściekły

że czas nie graweruje Twej łzy

tylko wylane szampany

a palce są białe i krew bez krwi

i kręcę pustkę bladą

 

a kant po kancie się zrębia

jak na przodku maszyna górnicza

i tak wciąż mi żal że coś daleko

w człowieku i pytam może odeszło?

więc piszę wiersze nie śpię po nocach

dlaczego?

 

i ten wiersz pewnie to wiesz

również przez Ciebie – myślami błądzę

wśród

Twoich włosów –

choć małą chwilkę

 

a bukiet kwiatów

dzisiaj posłany

przyprawia o zawrót głowy

na drugiej stronie

pytam – gdzie jesteś?

 

i znów puszczam wodze fantazji …

nie kłamię

 

18 lipca, 2021

Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook

--------------------------------------------

fotografia z Internetu : Facebook

 

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 1 grudnia 2021