Pół talara na ciemnym niebie wisiało.
Rąbek nieba swym blaskiem oświetlało.
Dookoła niego poświata tajemnicza,złocista
Sprawila, ze w oczach zakochanych zapłonęły ogniska.
Przytuleni, zasmuceni, ( brak)
Bo wiedzieli, ze nie jest im pisane isc jedna z dróg.