W górach skaczę emocjami
Uważam tam w nocy na kroki
Bo nie chce obudzić się z nowymi marzeniami
Chciałbym zostać i chodzić z przemyśleniami
Umierać wraz z kwiatami
I stać się jednością z widokami
Przeżywać każdy wschód i zachód
Cieszyć się wspomnieniami
położyć się rano na chmurze i umierać z niewidocznymi gwiazdami
Spojrzeć z góry na ludzi idącymi szlakami
Tak łatwo wyznaczonymi a jednak gubiących się kolorami
Idziemy do góry przez życie całe a na szczycie blisko śmierci doceniamy każda trasę