To my artyści bez imienia

totylkosen

Wszyscy jesteśmy umierająca nieskończonością 

Widać nas w ciemnym pokoju 

Jesteśmy wielkim ogniem bez cienia 

A to gwiazdy mówią o naszych pragnieniach 

 

Noc to nasz najlepszy  przyjaciel 

Jednak to ogień zabija nasze cierpienia 

Spalamy się jak ogniska letnią nocą 

Żyjemy w podziemiach 

To my artyści bez imienia 

To my kłócący się z okresem istnienia

 

Bez marzeń i przyszłości doszukujemy się 

Sensu w słowach drugiego człowieka 

Żyjemy z naturą która mimo stworzenia

Rozrywa nas i tylko kojarzy z widzenia 

 

Widzimy puste twarze na ulicach które pod nosem mówią że wszystko powoli umiera 

 

Widzimy więcej mimo ze też jesteśmy ślepi 

Słyszymy więcej mimo ze każdy wierzy tylko w swoje słowa 

 

To my artyści bez swojego imienia 

 

totylkosen
totylkosen
Wiersz · 30 grudnia 2021
anonim