Śnieg w Hebronie

abc

Jakie to wzruszające!

 

Nieznośna lekkość śmierci jak ukłucie zatrutym wrzecionem

po którym się zasypia

Oleander o otwartych oczach z głową przypominającą arbuz

którego dosięgła kula

 

Trup cuchnie chce się wymiotować a trzeba go umyć tak by

nie mogli stwierdzić czym został ugodzony

umierał długo puściły mu wszystkie zawory śmierdzi

to jest obrazek niesielankowy

 

Na fotce terrorysta z pośmiertnym wzwodem to zabawne

wybuch powyrywał mu nogi i ręce

za nieprzyzwoite gesty bezbrzeżne inferno wybrzmiewało

muzyką techno

 

Pięć minut żalu i skruchy drut kolczasty i zapalona świeczka

podbudowani moralnie bo przeżyliśmy Auschwitz

urządzamy młodym bohaterom wycieczki do odległego Szoah

by utwierdzić w słuszności obrony oblężonej twierdzy

 

Jest tunel i w tle odległe światło zapalonej latarni będącej

częścią wnętrza nie można tej krwi z rąk zmyć zmienić

trajektorii strzału do młokosa który upadł gdy inne dzieci

rzucały kamieniami

 

A myśmy byli tacy podbudowani w dzień sądu gdy radował

się nasz Kibuc po drugiej stronie muru

 

abc
abc
Wiersz · 8 stycznia 2022
anonim