z bocianami

Yaro

sierpniowy ciepły wieczór 

poznać cię było fajnie 

poznałem twoich przyjaciół 

czuć się dobrze w ferajnie 

długie rozmowy w krótkie wieczory 

dzień był nasz cały świat 

szaleńcy czas zakochany po pas 


zapamiętam 

ciepły oddech na szyi 

kilka miłych słów 

wymiana pocałunków 

dotyk bezcenny 

smak potu wilgotnych dłoni 

sierpniem pachniało 

na wieży kościelnej 

wiatr trącał dzwon 

jak skrzypek na dachu 


byłaś myślą w głowie 

byłaś drogą po której błądziłem 

szalony długie włosy 

w ustach extra mocne 

kochałem ten czas 

byliśmy blisko pobiegłeś dalej 

pobłądziłem trafiłem w las 


zapamiętam 

ciepły oddech na szyi 

kilka miłych słów 

wymiana pocałunków 

dotyk bezcenny 

smak potu wilgotnych dłoni 

sierpniem pachniało 

na wieży kościelnej 

wiatr trącał dzwon 

jak skrzypek na dachu

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 8 stycznia 2022
anonim