zły dotyk (wiersz)
Izabela Filipowicz
przychodził wieczorami
nie bawiąc bajeczkami
i koca nie poprawiał
lecz nieźle się zabawiał
dłonie zły dotyk miały
usta się uśmiechały
z natury bardzo miły
ludzie o nim mówili
jednak on się zabawiał
cudzymi uczuciami
naiwni mu ufali
pięknie mamił słowami
wszystko tkwi wciąż w pamięci
choć minął wiek dziecięcy
ślad w pamięci zostawił
już go nikt nie naprawi
fatalny
1 głos
przysłano:
10 stycznia 2022
(historia)
przysłał
Izabela Filipowicz –
10 stycznia 2022, 15:58
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się