przychodził wieczorami
nie bawiąc bajeczkami
i koca nie poprawiał
lecz nieźle się zabawiał
dłonie zły dotyk miały
usta się uśmiechały
z natury bardzo miły
ludzie o nim mówili
jednak on się zabawiał
cudzymi uczuciami
naiwni mu ufali
pięknie mamił słowami
wszystko tkwi wciąż w pamięci
choć minął wiek dziecięcy
ślad w pamięci zostawił
już go nikt nie naprawi