przed sądem

Yaro

stanąć przed Bogiem
całkiem nago w dłoni z przykazaniami
jak żyć gdy świat utonął w kosmosie

 

przy stole słowa w wierszu tonął
wers za wersem układa strofę
słucha Bóg poezji życia
słowa zatrzymują na chwilę

 

nie mam wytłumaczenia za myśli czyny
dobre uczynki pomiędzy palcami
uciekają nie mogę ich pochwycić

 

widzę siebie przez czas gdy byłem na Ziemi
widzę drogę którą mogłem pójść a nie szedłem

 

teraz tutaj stoję przed Panem Bogiem
goły bez słowa na obronę

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 14 stycznia 2022
anonim