***(bukiet kwiatów polnych CCCXCIV)
za dłońmi są wstrząsy wyklęte widzenia
i kiedy mi nie śpisz na biodrach i cała
jest temat co goni wyblakłe marzenia
lgnąc do kolan do bioder i ramion
zarzucasz ciemnością, widziana sukienka
powoli opada powoli gdy pragnę ją dotknąć
w bezładzie są treści i we mnie i w tobie
niby co rano wciąż pieszcząc w pytaniach
i goisz się we mnie jak rana codzienna
całując zsuniętą na nagość sukienkę
dopiero zsunięta a treść co potrafisz
dopiero tłumione pytające biodra
otwarte bezbłędne i lgnące kolana
jak jeden niedosyt i głośne pytania
bezładnie nie słucham zsuniętej sukienki
dopiero mi przyszłaś – a jesteś kochana
14 stycznia, 2022
Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook
---------------------------------------------------
fotografia z Internetu : Facebook
***(bukiet kwiatów polnych CCCXCIII)
za dłońmi jest proste wyznanie tak pewne
za dłońmi jest żebyś nie musiała bez przyczyny wzruszyć
za prostym wyznaniem zlękłego widzenia
jest posiadanie o którym w Twych wierszach szemrzą strumyki
za dłonią jest ramię to moje gdy dłoń dotyka
i jest i pewność że cisza pośród szeptu deszczu
rozrzuca i ramię ja twoje dotykam
zsunięta sukienka wyławia melodię
zsunięte rozkosze im spływać po biodrach
zsunięte wołanie je zrzucić z koszulą
i płacz twój zsunięty z ramion na ziemię
wyłowią melodię w tej zupełnej ciszy
i karmin ust karmisz tym co chcesz powiedzieć
nie pytam bo wiem o czym chcesz wyłowić
zadaję pytania co chciałbym także wiedzieć
odpowiadasz ja słucham – chciałaś odpowiedzieć
14 stycznia, 2022
Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook
-------------------------------------------------
fotografia z Internetu : Facebook