czasem

jacek

Czasem

niosę palety i wywrotki błagań i próśb

czekam od najbliższych ręki lub słów

mijam ich ciała myśli i uczucia jak wiatr

oni nie widzą niczego z moich traum

chcę zniknąć

może jak zabiję się

spektakularnie

to ktoś doceni moje metafory trafne

poniewczasie

w trumny atłasie

 

jacek
jacek
Wiersz · 19 lutego 2022
anonim