Bierz ile chcesz całymi garściami
To przecież nie zachłanność
Nie mogę
Nie zniosę
Nie chcę
Zanurz się w pętli chaosu
Pogładź po głowie rozczochranej
Nie mogę
Nie zniosę
Nie chcę
Nie teraz, gdy biel czarniejsza jest niż czerń
Nie teraz, gdy słodycz jest gorzka
A pod łóżkiem mieszka cie(r)ń