***(bukiet kwiatów polnych CDXXII)
w zaprzepadłym daremnie z moją tkniętym wzrokiem
i za pustym domysłem przez czary godziną
zrywałem z ciebie rzęsy Ty tknęłaś głębokim
przybyłe i palce i sok czerwieni wina
ktoś huczał daremnie jak kiedyś ja po piersi
pędy rozczesywał jak liść chory w słońcu
a Ty w pajęczyny rozczesałaś włosy
szepcząc rwałaś ze mnie sobą dopisując
i rwałaś się do mnie jak ja się rwałem w Tobie
szept się nam przesnuł i ja szeptałem twardo
a Ty w swoim szepcie oprócz całej siebie
dawałaś i słowa i dreszcz oprócz siebie darmo
i stałem się czarny jak Ty cała czerwień
tej wargom napuchłym i nacięciom dłoni
i Twoim paznokciom z tych innych upojeń
chcę się wciąż powtarzać i spocić w skupieniu
by stały się w pukle włosy które całym niebem
co nie znam tylko wówczas jakbym pijał wina
co nie znam w przepojone wonią upojnego ciała
które czyż bym wiedział a trwał w dłoni dookoła
27 stycznia, 2022
Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook
------------------------
Foto z Internetu : Facebook