Hej sokoły

Yaro

Sztorm stulecia sztandary patrzą
W niebo oczom nie wierzę
Płonie ognisko płoną ciała
Chłopcy idą dziś ginąć za Ukrainę


Śmierć niepotrzebnie krąży
między życiem a szańcem

Nie tędy droga nigdzie nie dojdziemy
Drogą donikąd przez przepastne stepy


Zanurzam się odpływam
szukam czegoś co pozwala
zachować ostrożność podczas snu

 

Boję się ludzi uciekam z domu
Tak nazywam Polskę oazę spokoju
Brakuje odwagi pewności siebie
Zakazuję w pamięci i nie potrafię
Zapomnieć rodzinnych ogrodów

 

Narodzić się na nowo
odświeżyć prawdę mówiąc o pokoju
Gdzie siła walki
gdzie głód pragnienie
umyka miłość ucieka z chwilą
Jak chłopak z dziewczyną

 

Istnieje możliwość odbioru
osobistego wyczekiwania końca
By zacząć od początku żywot

Człowieka marnego w obliczu Boga
Pokraczną wojną zamykam powieki
By nie ujrzeć krzywdy pokrytej popiołem

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 1 marca 2022
anonim
  • Aktywista
    Nie liczcie na naiwność. Rosja nie odstąpi od Ukrainy. Trzeba szybko dozbroić polska armię. Po 30 latach debilnych rządów jest wstanie upadku. Na 800 czołgów , sprawnych mamy jakieś 250.

    · Zgłoś · 2 lata
  • Yaro
    Drogi Krzysztofie rozumiem ocenę następny będzie o tym jak traktowali nas Ukraińcy podczas czasów Wołynia i innych ziem naszych kresów..

    · Zgłoś · 2 lata
  • Yaro
    wszystkiemu winny człowiek gniewny i nienawistny i ci co uwierzą w jego daremne słowa a życie tak kruche i krótkie jak chwila

    · Zgłoś · 2 lata
Usunięto 1 komentarz