Dziś - może od dołu (wiersz)
Irena Świerżyńska
Z hukiem i ostro - z dymem
i "straszno"
żałośnie
grunt się pali
i myśli rozdarte
- kałuża się suszy i jajca - na dole
- i stoi
- koło - "nu szto"
Tu już bez kojca - daleko
chleb pusty bez szmalcu
gorzałki - "niet " w garncu
bez duszy
nie ruszy
kapiejka nie dzwoni - paliwo na boki
i "prodali
prodali"
i stop - ot tak
i jak daleko pokręci
i kto....
przysłano:
3 marca 2022
(historia)
przysłał
Irena Świerżyńska –
3 marca 2022, 09:30
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się