Literatura

garb bez imienia (wiersz)

Yaro

jestem lekko garbaty 

to nie przeszkadza by zawiązać sandały 

sypię dwie garście cukru do herbaty 

a dzban mam dziurawy


nikt nie poda kromki chleba 

niewiele mi potrzeba 

trochę zieleni błękitu nieba 

czasami pełnego brzucha 

kilka kropli na pragnienie


włóczę się po miejskich osiedlach 

jak pies bez imienia

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 12 marca 2022 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca