DZIADZIO

commanddos

Dziś z kliniki po zabiegach
wyszła babka w pąsach cała.
Wielce ukontentowana
o wiek kogoś zapytała.
 
Nieznajoma dość uważnie
przyglądnęła się niewieście
i odrzekła, że kobitka
ma około lat trzydzieści.
 
Blask uśmiechu pytającej
nawet przez maseczkę przesiąkł
i odrzekła jej się śmiejąc:
Nie trzydzieści a pięćdziesiąt!!!!
 
W sklepie ekspedientów pyta
uśmiech szczerząc do kolesiów.
Wszyscy, że dwadzieścia dziewięć
Nie! Ja w sumie mam pięćdziesiąt!!!!
 
Spacerując dla pewności
nieznajomych się pytała
i za każdym razem w sumie
tą odpowiedź dostawała.
 
Na ławeczce w cieniu, w parku
w bardzo luźnych, modnych ciuszkach
chcąc upoić się swym szczęściem
zapytała się staruszka.
 
Ja przepraszam że przeszkadzam,
głos pytając lekko drżał,
patrząc na mnie z doświadczenia
ile lat by Pan mi dał?
 
Wzrok już nie ten... Odpowiedział
toteż nie chciałbym obrazić,
lecz by stwierdzić wiek poprawnie
w stanik muszę ręce wsadzić.
 
Po namyśle "Co mi szkodzi?"
owa dama się zgodziła
i nieznacznie garderobę
nieco bardziej rozchyliła.
 
Dziadek lekko piersi ścisnął
poobracał na pamiątkę.
Sutki pieszcząc odpowiedział,
że ma lekko pięćdziesiątkę!
 
Skąd pan wiedział? Zapytała.
Dziadek się po bokach klepie.
Otóż moja droga Pani.
Stałem tuż za Panią w sklepie....
commanddos
commanddos
Wiersz · 15 marca 2022