Ewangelia zła

abc

 

nie ma granic właściciel daczy

na przylądku idokopas nad morzem czarnym

któremu bramę zdobi orzeł dwugłowy

w alternatywnej wersji jego dzieciństwa

skrytego za mgłą tak jak u jezusa

wowa zamieszkał w obcym kraju w lepiance

ojczym będąc pod wpływem alkoholu

bił go on zaś uciekał nad rzekę kurę łowić ryby

raz złowionych nie wypuszczał żywych

nie jest wiadomo czy już wtedy nie obmyślał

przyszłych cudów i plan zdobycia świata

czas zemsty nad tymi którzy gnębili bijąc

nazywali bękartem obrażając ojca niebieskiego

który posłał jego osobę jak św. pawła

co stracił wzrok w drodze i się nawrócił

w chramie usłyszawszy piosenkę modlitwę

zawsze niech będzie słońce zawsze...

na ikonostasie wszystkie jego liczne wcielenia

abc
abc
Wiersz · 31 marca 2022
anonim