mieszkam w samotnym bloku
szare płyty pokrywa farba kolory nijakie
tutaj ludzie pędzą za groszem
ludzie nie mają serca jedynie kawał mięsa
duch niezgody uśmierca
sąsiedzi czekają końca wojny
boją się głównie umierania
obawiają się wojny która kroczy
chcą życiem pocierać zwyciężać
posługiwać się modlitwą
wszystko co tam było
przeżyli zło myśl radości napędza
człowiek zdrowy bez choroby
człowiek zadowolony wyzwolony
czekając na nowe wojny
przecież ktoś każe umierać