Młode pąki, świeże liście
I soczysta zieleń pola
Rozbudzają nasze zmysły
By iść dalej odkryć nowe.
Teraz białe kwiatki drzewa
Owocowe snują plany
Tysiącami malowane
Chce się patrzeć dłużej, dalej.
Gdzieś w oddali słychać kosa
Inne ptaki mu wtórują
Takiej ciszy ozdobionej
Chce się słuchać, słuchać stale.
Tam na wzgórzu dom z ogrodem
Widać tylko dach i komin
Dobrzy ludzie tam mieszkają
To jest pewne - myślę sobie.
Patrzę dalej tam w dolinie
Wartko płynie wąski strumyk
Przy nim wierzby rosochate
I porankiem pachnie rosa.
W kompozycji tej jest ścieżka
Prowadząca gdzieś do marzeń
Jakże mi tu dobrze z myślą
Że to wszystko stworzył Jahwe.