Literatura

Opowiastka (wiersz)

Izabela Filipowicz

Podnoszę się jak Feniks z popiołów
Odradzam sie w przemyśleniach
Co w życiu się zmienia
Myślę czy aby puszka Pandory
Nie rozsypała się na moje życie
I czy aby przez moje ikarowe loty
Trudne są wszystkie wzloty
Lecz ciągle szukam
Może znajdzie się jakaś nić Ariadny
Co pomoże wydostać się z matni
Na tę piętę Achillesową która mnie hamuje
W zdobyciu tego czego mi brakuje
I doczekam się aż nadejdzie
Ten róg obfitości
By moje życie nie było nicością

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 19 kwietnia 2022 (historia)

Inne teksty autora

Zmartwychwstanie
Izabela Filipowicz
Jajo
Izabela Filipowicz
Ostatnia droga
Izabela Filipowicz
dlaczego płaczesz
Izabela Filipowicz
pytam
Izabela Filipowicz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca