most spod powiek

Yaro

mostem cudów na wodzie łodzie
spacerują ludzie w objęciach w zmyśleniach

 

nad brzegiem na ławce hebanowej
palą papierosy młodzi ktoś czyta gazetę

 

wyciągam bagietkę z torebki papierowej
jem łakomie z głodem wspomnień

 

kaczki i dzikie gęsi łabędzie zjadają okruszki
rzucane przez małe dłonie mamy są uważne

 

słońce chyli się za panoramą miasta
spędza sen powiek obraz pełen kolorów

 

palety sztalugi pejzaż pędzlem gotowy
most snem spod powiek zamykam obie

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 17 maja 2022
anonim