Literatura

Czas i miejsce (wiersz)

Krzysztof Chojnacki

Tańczę z nią o zmierzchu

W delikatnym deszczu

Księżyc oświetla jej twarz

Widzę w niej  cały swój świat

Noc staje się ciemniejsza

A jej ucisk dłoni mocniejszy

 

Nie wiadomo co się jeszcze zdarzy

W jej oczach widzę miłości płomienie

I szczęście na  tej pięknej twarzy

Rzeką się stają miłości strumienie

 

Szukamy zacisznego miejsca

By zatopić się w objęciach

Żyjemy we własnym czasie i przestrzeni

Jako jedyni na ziemi

Gwiazdy świecą gdzieś nad nami

W tą upojną noc się kochamy

 

Nie wiadomo co się jeszcze zdarzy

W jej oczach widzę miłości płomienie

I szczęście na  tej pięknej twarzy

Rzeką się stają miłości strumienie

 

Pragnąc wieczności w jej ramionach

By czuć to zniewolenie zawsze

Oddaje jej swoje kochające serce

Stojąc po szyje w rzece miłości

Scalając nas po życia horyzont

Póki gwiazdy wszystkie nie zgasną

 

Nie wiadomo co się jeszcze zdarzy

W jej oczach widzę miłości płomienie

I szczęście na  tej pięknej twarzy

Rzeką się stają miłości strumienie

 

Ona w chwili miłosnego otępienia

Nie ujawnia prawdziwego sumienia

Dając mi szczęście w danej chwili

Biorąc to co jej czas umili

Moje serce dzisiaj krwawi

A ona z innym się dziś bawi

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 czerwca 2022 (historia)

Inne teksty autora

Dzień Dziecka
Krzysztof Chojnacki
W ciebie wtulony
Krzysztof Chojnacki
Życie
Krzysztof Chojnacki
Namiestnik ludzkiej cierpliwości
Krzysztof Chojnacki
Drugi raz
Krzysztof Chojnacki
Dlaczego
Krzysztof Chojnacki
Czego brak
Krzysztof Chojnacki
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca