Dotyk którego mi brakuje
Życie którego nie skosztuje
Cierpi na tym moja dusza
To jak najgorsza katusza
Tylko miłość uleczy te cierpienia
Czysta, jasna z uwielbienia
Bo tylko taka przetrwa te trwogi
Mimo że wiatr życia będzie srogi
Mnie już siły nie starcza czasami
Tacy jak ja będą wiecznie sami