Leżałem w Ciebie wtulony
I byłem ogromnie rozpalony
Całując Twe słodkie usta
A była to czysta rozpusta
Bo ciało masz cudnie delikatne
A walory kobiece bosko wydatne
Nie mogę zapomnieć Twego uśmiechu
I namiętnego gorącego oddechu
Moje myśli i serce oddałem Tobie
I nie mam zamiaru trzymać w sobie
Uczuć co rosną jak kwiat
I nie zrozumie tego świat
Jakie można zrobić w sercu spustoszenie
I rozpędzić krwi krążenie
Mimo wszystkich przeciwności
Dajesz mi w życiu dużo radości
Która wypełnia me niepocieszone serce
I marze by dała kres mej udręce