w drodze do dołu

Irena Świerżyńska

powolnym  krokiem sunie się

sunie

bez pionu 

 

-  nie trzyma 

 

łuk wielki zatoczy

i nic

i nikt  nie zatrzyma

 

oko przymknięte czerwienią przetkane

miota się miota

czy - coś zobaczy

 

pewnie nie słyszy

może szum fali

 

myślał

że morze  -  a  to przelewali 

przez szyjkę twardą i gardło suche

 

moczyli

moczyli

 

aż - spadło...

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 18 czerwca 2022
anonim