,,Obojętność ludzka". U.T.R.

U.T.R

Spójrzcie na mnie choć czasem,

przypatrzcie się lepiej czy nie wyglądam jakoś inaczej.

Spójrzcie!

Włosy nieumyte od tygodnia - przetłuszczone, poplątane, broda się trzęsie wśród tłumu ludzi, w oczach zbiera się  do łez i czerwone policzki.

Idę z podniesioną głową, udając, że nic mnie nie rusza.

A w nocy lawiny łez i nawracające ataki paniki.

Myślą niektórzy, że mnie nic nie rusza.

Myślą, że mogą mnie nękać przez lata a gdy się to im w końcu znudzi powiedzą jeszcze na koniec z kpiącym głosem ,,Przepraszam".

,,Wybaczam" - odpowiem, nie mając już siły mówić, że jest inaczej.

Nadzieja moja gaśnie z każdym dniem coraz to moja skóra bladsza, serce szybciej bije a ręce schowane w kieszeniach trzęsą się i przestać nie chcą. Nie szczęsni ludzie, coraz więcej takich bez serca.

Ach już nie mam siły nawet pisać i tłumaczyć jak ta nienawiść ludzka się trzyma i trwa.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
U.T.R
U.T.R
Wiersz · 26 czerwca 2022
anonim
  • U.T.R
    To prawda, pozdrawiam Cię Wiesława.

    · Zgłoś · 2 lata temu
  • Wiesława
    " Umysł i duch dojrzewają na swój sposób, w swoim tempie. Gdy rozbrzmiewa piękna muzyka, nie wszyscy ją słyszą." - Danielle Trussoni,

    · Zgłoś · 2 lata temu