kocham cię bezbrzeżnie
jak noc przychodząca po dniu
ona nie skrada się podstępnie
konieczna dla ochłody dnia
staje się oczywistością
okazała w dawaniu bezmiaru
niecierpliwości
taka jest moja miłość
pełna wzniesień i wzburzeń
zachmurzona wieczorem
porankiem spada z nieba
jak poranna gwiazda
pluskająca się
w porannej rosie
jak poranna gwiazda
pluskająca się
w porannej rosie"
Ożesz, ale się tu "zaporankowało" hurtowo.