jutro też przyjdzie...

Irena Świerżyńska

w bystrej i pilnej głowie z polotem

nie ma zastoju

zapory

chwila

błysk i już rośnie  nowe

 

spojrzenie z lotem

pomysł z puentą

obraz sukni z ostatniej fali

dziś -  jeszcze szkicem  przykryty

 

tak

wyobraźnia maluje  świeże

tak  pachnie

namiastka  marzenia w zarodku

 

pąk

zawsze rozkwita i woń  cudowną

rozpyli

jak dalej -  natura

pokaże

 

przytuli płatki

czy życie   -  nić pajęczą podrzuci

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 27 lipca 2022
anonim