słucham cię
muzyka rozciąga mnie
nie pragnę nic prócz kilku nut na pięciolinii
życiem muzyka przenika ciało
myśli falują hiperbole synapsy
neurony pulsują grają nasze nagie ciała
jestem szalony nad nami piękno unosi się
dobrze wyczulony słuch skaczę bez słów
nuty trzymam na fortepianie udany gest
zadowoleni jak ptaki w powietrzu
wiatr unosi zmieszany ruch i śmiech
mówisz graj prostuje się batuta daje znak
aplauz bis
nie mam sił bym głosem mógł przebić cię
zanurzony głęboko trwam wśród falowania
dobrze nam
wychodzę zamykam drzwi
wracam zawsze gdy samotność dokucza tobie