zachodzi słoneczko
zachodzi za łany
nie daję już rady
zwolnij mnie o Panie
zwolnij mnie o panie
z tej orki morderczej
bo mnie bolą ręce
znów swą duszę dręczę
czeka moja miła
łka i ciężko dycha
za nasze kochanie w innych rękach siła
zachodzi słoneczko
zachodzi za łany
nie daję już rady
zwolnij mnie o Panie
zwolnij mnie o panie
z tej orki morderczej
bo mnie bolą ręce
znów swą duszę dręczę
czeka moja miła
łka i ciężko dycha
za nasze kochanie w innych rękach siła