przystanek
ławka i pani siedzi
szaty jesienne gładzi i głowę kołysze
osiemdziesiąt pięć wiosen minęło
wczoraj
autobus odjechał
jeden drugi i trzeci
ona nie czeka na przejazd
chce
tylko
zobaczyć człowieka
może
ktoś buzię otworzy i myśli rozmieni
dzień dobry było i koniec
jak się cieszyć - jak dobre pokazać
czy gorsze podzielić
kto chce słyszeć i słuchać
i po niedzieli spojrzenie smętne
kiedyś - to była niedziela
o - tak
grosz koło zbiera...