bunt

Szluger

w ciasnym autobusie
przepycham się do wejścia
przez pole bitwy,
ciągnące sznurem Matki-Polki
z młodymi obywatelami w kolorowych dresach
Wołam: "Pomóż, proszę"

nie wiem, czy jeszcze myślę
czy jeszcze coś odczuwam
w oczach rodzi się martwe niebo
jak zwiędły kwiat

Prosze wyciągnij mnie na świeże powietrze
tak ciężko jest oddychać w tym tłumie
znerwicownych dziennikarek
psychotycznych prawniczek
i innych nowoczesnych kobiet
w połamanych szpilkach

Tak ciężko pić codziennie
esencję buntu
bez żadnej nadziei
Niemego krzyku przeciwko
genetycznej skazie


Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 6 głosów
Szluger
Szluger
Wiersz · 31 marca 2000
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Mikołaj
    Zajefajny Super extra power miód -malina.

    Sam jestemstrasznie wkurzony na wszystko i

    na wszystkich . Masz racje z tymi "uczesanymi chłopcami i dziewczynkami
    którzy biegną bez wytchnienia za karierą i

    kasą . Czuje sie cholernym oudsaiderem.

    · Zgłoś · 18 lat temu