AUTOBUS PEŁEN NOCY

Marcin Strugalski

 

W moim mrówczym śnie

znajdują mnie luki

na przebudzenie.

 

Wtedy układam się inaczej.

 

Widać masę, która płynie jak krew.

Uśmiechy w płatkach śniadaniowych

wymienione w myślach na okładki.

 

Przechodzą, by popadać wraz z deszczem

do naszych stanów pół nocnych,

gdzie dzień i bez różnicy mija

z bagażem.

 

Tymczasem

autobus pełen nocy kołysze do snu.

I ja,

pasażer,

docieram dokładnie tam, gdzie trzeba.

 

Na koniec bajki.

Marcin Strugalski
Marcin Strugalski
Wiersz · 9 sierpnia 2022
anonim
  • Mithril
    ...nie chcę wnikać w ew. ideę ostatnich dni. Dla mnie podlir niesie się "rozbitym" skupieniem w swojej chwili, rozmyślaniach nad... ewokacjami za... doczesnością gdy(?)

    ...Dziękuję

    · Zgłoś · 2 lata
  • das
    jest ciekawie, można się na dłużej zatrzymać, nie znałem tych wierszy, chociaż styl się przewinął. Jak czas pozwoli, jeszcze wrócę i pomyślę. Dobrego dnia

    · Zgłoś · 2 lata