Kwiaty, rozrzucone litery pośród agresywności fal. Słowa. Krótkie,
do meritum. I loved You.
- Dziewczyny pewnie popłakały by się, dla tego bo nikt już nie pamięta takich słów. -
Tylko krótkie stosunki pomiędzy pionem i poziomem.
Widzisz, cóż, ja nie uważam, by krótka rozmowa mogła zmienić moje całe życie. Trudno jest mi się odnieść, do tego czy kocham, kochałem, czy będę kochał kiedykolwiek.
Czasami marzę o tym jak by to było
-Być blisko twoich ud -
, lecz szybko zapominam.
Pocałunek, czy poddanie,
Więc ?
Jak to z tobą będzie ?
Lecz ?
Z moich ust spływa kolejna,
już nieistotna łza
już nieistotna łza"
...podlir beczy ustami(?)