Niewiarygodne - a jednak prawdziwe

Irena Świerżyńska

Wyżej  - już nie mogłaś

elitarne progi i podniebne loty

 

świat wielkiej nauki

Oksford

Cambridge - zaprosił.

 

Towarzystwo światłe -  grono naukowe

od święta w kolorze

 

dziś

czerwona mucha i toga czerwona.

 

Wielcy  panowie - autorytet i sława

 

czasami unosi bez miary

świta doktorancka

 

ale - głowa miga...

 

i podstawi nogę i zatrzyma loty

przyćmi - pasję pracę 

nieprzespane noce z tłem szkiełka i oka.

 

Tak

skromniutka Polka - z nowym odkryciem

żyła z workiem 

wspomnień

 

ktoś podważył wiarę

odstawił

 

tymczasem...

 

nie tak gra zarodek i nie tak się dzieli

nie taka symetria i tamto

przetrwanie 

 

barwa białek  - może 

zmienić  bieg  przemiany

 

taka - mała pani

i lata pełne smutku 

 

w głowie iskra miga -  cień nadziei rośnie

prawdy nie obalisz

 

  -  wróciła po latach...

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 6 września 2022
anonim