Pytam się siebie dlaczego Potrafię żyć bez Ciebie Czy nie kochałem Ciebie Tak mocno jak myślałem? Wszystko robię jak przedtem Pracuje śpię i jestem I tylko czasami szeptem Mówię do Ciebie Czasem nie widzę sensu Takiego życia bez Twojego oddechu Schowałem Cię w podróży Choć wiem, że nie przyjedziesz Tak sobie czekam Układam nasze życie W bukiet chwil które Płoną cieszą i bolą