Czerwone w czerni

Irena Świerżyńska

Widziałaś horyzont daleki

duch pola pszenicą szumiący

w sercu płatków bez liku

życie spokojem pachnące

 

Wczesnym rankiem zadyma przyszła

hardej duszy  - już nic nie zatrzyma

zieje ogniem i grozę rozpyla.

 

Porywa  -  przerywa i depcze

godność  odbiera 

pani przy kuchni  - dziewczęciu w ogrodzie

 

pulsuje natura  rogata

chora

krople byczkiem podszyte wyrzuca

brudne czerwone i czarne

 

i nic  nie zmyje

zostawi

 

plamy i gorycz - na zawsze....

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 24 października 2022
anonim