można napisać wiersz na akademię
sztywną jak pal Azji
gdzie ceniony aktor
stając u drzwi
zaczyna recytować
odpowiednio wymodelowanym głosem
(z patosem)
takie ars poetica echem z dna duszy
czy serca
nie pamiętam
ale ja wbrew wszystkiemu chcę napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
można napisać wiersz o łysoglądzie
pobratymcu pururawy pociotku urwasi
szwagrze matyska bracie dusiołka
kumplu znikomka
cmentarnego śnigromka
czy innych duponagich pokrak
z leśmianowskich
bajań
ale ja wbrew wszystkiemu chcę napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
można napisać wiersz à la Majakowski
bez zadyszki wbiegając po schodach po dwa
lub trzy stopnie
z czerwonym sztandarem powiewającym
na wietrze ze wschodu
nie wiadomo czy w dół czy w górę
czy w lewo czy w prawo
ale ja wbrew wszystkiemu chcę napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
można napisać też coś takiego
co wiersz
udaje
ale tak po prawdzie
jest pijaną prozą
zawleczoną i
obleczoną
w poetycką kieckę z
ciucholandu
tego przy pubie
ćma barowa
gdzie swoje biuro ma Charles Bukowski
co nawet mi się podoba
bo to Charles Bukowski
ale ja wbrew wszystkiemu chcę napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
można napisać wiersz
jak to zrobił Zbyszek Sajnóg
taplając się w obscenicznym bagnie
pisząc o flupach
z...
zniesmaczając czytelnika
gwałcąc poezję
masturbując
świadomość i
rżąc przy tym
z uciechy
cóż…
wbrew wszystkim przeciwnościom
chcę napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
i nie pytaj
dlaczego tak bardzo przy tym się upieram
aby napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
odpowiedź jest prosta
gdyż nikt wcześniej tego nie robił
i zaprawdę
zaprawdę powiadam wam
żadnemu wierszoklecie
przez myśl nie przeszło aby napisać wiersz o
Sylwestrze Stallone
a jak Bóg da to i nawet
pieśń