"Majonez i kokakola"
powiedział przechodzień
idący niemal wprost na mnie
z siłą Solona
"Majonez i kokakola" powtórzył
niczym pradawny pasterz stad
jego interlokutor rzekł ciche
"niee" heretyka
i w tym nie nie było nie
a jedynie ciche podkreślenie że się jest