Z czasem liście zleciały,
więc pora powoli myśleć o śniegu.
Lubię zimową aurę,
ale nie chcę być zimny.
Widziałaś mnie z bólami
I w bólach,
ale widziałaś również w natchnieniu.
Widziałaś mnie w życiu dla ciebie.
Będę właśnie taki.
Ten najlepszy.
Z czasem zleciał każdy z liści.
Można spodziewać się zimy.
I tak dalej, w kółko...
A ja będę niezmienny.
Niech leci czas.
Jak złoto tamtej jesieni.