luz

Yaro

nie istnieje swobodne spadanie
zawsze na dole znajdzie się kamień
na który upadniesz, na którym się potkniesz
wyluzowany. bądź czujny inaczej stracisz wiele

 

umrzesz nim zdążysz się pozbierać
nie ma złotego środka prócz boskiego istnienia
Absolut najbliżej nas musisz to wiedzieć
aniołowie pomiędzy nami krążą

 

świat się nie zmienia ludzie są zagadką,
która ma kilka wyjaśnień oni się zmienią
tak czy tak sytuacji brak na luz na spokój
rozpędzeni jak wiatr, którego nie okiełznasz

 

luz na ustach luz w modzie a nas ciągle brak
idziemy drogę zwycięstwa przesypie piach
zapadam się w sobie szukam czegoś dobrego
wiem, że to coś czego szukasz we mnie mieszka

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 3 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 8 listopada 2022
anonim