to kolejny dzień
a ten kot wciąż tam siedzi
rudy kolos rudy zabijaka
z naderwanymi uszami
z pokrwawionym pyskiem
podchodzi blisko
zna swoją wartość
ale nie złapiesz go
to bandyta
niepokorny
z krwi i kości
w jego żyłach płynie
sos z tuńczyka
ktoś wywalił
stary fotel biurowy
więc kot uczynił
z niego swój tron.
to kolejny dzień
a kot wciąż tam siedzi
przy śmietniku
czasem wejdzie do któregoś
z nich
po resztki obiadu sąsiadki z dołu.
przychodzę do niego codziennie
nalewam mu wody
zostawiam mięso w miseczce
nie patrzy na mnie z wdzięcznością.
mówię mu
‘nie musisz tu siedzieć
nie jesteś śmieciem’
spogląda na mnie pogardliwie
jakbym miała czelność wątpić
w to co robi
‘jestem dokładnie tym,
czym chcę być’
odpowiada wskakując
z powrotem
na swoje miejsce.
‘a ty?’
AM 2020