Polacy nie traćmy ducha!!!
Jesteśmy Narodem umiłowanym przez Boga!!!
Nie straszne nam stare posowieckie rakiety,
Gdy w duszy Narodu płonie żar niezłomny,
Przez starego Piasta niegdyś w pradziejach rozniecony,
W dumnym spojrzeniu króla Bolesława Chrobrego zaklęty,
Gdy z starych wypłowiałych rycin,
Spogląda bacznie na nas współczesnych,
Byśmy przenigdy się nie trwożyli,
Nakazuje nam milcząco swym spojrzeniem wymownym,
Nie straszne nam posowieckiej wierchuszki zakusy,
Gdy patrzą na nas z wieków minionych,
Dumnych i walecznych kosynierów duchy,
Nadziewających niegdyś Moskali na swe zaostrzone kosy,
I duchy poległych żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej,
Są przy nas tej pamiętnej „Nocy Listopadowej”,
By swym cichutkim z przeszłości szeptem,
Wlać w nasze serca nigdy nie gasnącą nadzieję,
I niemniej z niedalekiej przeszłości,
Spoglądają na nas duchy Żołnierzy Niezłomnych,
By tej niepewnej nocy dodać nam otuchy,
Niezłomnością swych charakterów z nami się podzielić,
I nie straszny jakiś tam Putin,
Narodowi, który krwawy przetrwał komunizm,
Nie zaprzedając nigdy czerwonemu okupantowi duszy,
By posłusznym słowom „Papieża przełomów” się odrodzić…
Gdy tą pamiętną listopadową nocą,
Oddajemy się trwożnie najrozliczniejszym rozmyślaniom,
Duchy naszych przodków nas nie opuszczą,
Wszelką pomyślność dla Polski w niebiosach wymodlą,
Być może świat stanie na krawędzi wojny,
Być może doświadczymy wszyscy powszechnej mobilizacji,
Być może w górę poszybują ceny,
A pustkami zaświecą wszelkich sklepów półki…
Lecz przenigdy nie traćmy nadziei,
Jesteśmy to winni przodków naszych pokoleniom,
I także tym co po nas przyjdą,
By mogli się cieszyć Niepodległą Ojczyzną,
Bronią naszą Wola Niezłomna,
Przez wieki zaborów nigdy nie stłamszona,
Przez kolejnych Bohaterów Narodowych wciąż rozniecana,
Przez mroczne okresy nigdy nie zagasła,
Jeszcze Historia się zapętli,
Jeszcze stary Putin zostanie obalony,
Niebawem zwycięstwa zabiją dzwony,
We wszystkich bez wyjątku cerkwiach Ukrainy,
W niedługim czasie głos ich donośny,
Usłyszymy wszyscy znad wschodnich granic Polski,
Listopadowego wieczoru rakietowym atakiem dotkniętych,
Troską całego Narodu niebawem otoczonych…
Polacy nie traćmy ducha!!!
- Wiersz napisany ku pokrzepieniu w nocy z 15 na 16 listopada.
Teraz z perspektywy czasu widzę że było to jak gaszenie pożaru lasu kieliszkiem wody...
Ale gdy inni z premedytacją siali dezinformację ja przynajmniej zrobiłem cokolwiek...
Ukraincom bardzo zależy na rozlaniu wojny na całą Europę,
Polacy wcale tak bardzo nie oparli się komunizmowi skoro zagłosowali w 40% gremialnie za lipnym socjalem + 500 zł