drogi achillesie

maria julia

 

drogi achillesie

 

przybyłem do ciebie z błaganiem o zwrócenie mi ciała ukochanego syna

myśl, że teraz błąka się on w otchłaniach podziemi,

myśląc że już nigdy spokoju nie zazna

przyprawia mnie o dreszcze 

 

achillesie, wojowniku

 

wiem, że syn mój źle uczynił 

odbierając bliskiego ci patroklosa

ale co byś zrobił ty na moim miejscu?

co byś uczynił,

mój drogi,

gdybyś nie mógł patrokla należycie pożegnać?

gdybyś musiał żyć ze świadomością,

że jego dusza błąka się i cierpi?

 

okup niezmierzony przybyłem ci darować, 

w zamian za ciało hektora

pozwól mi tylko pochować odpowiednio

i pożegnać syna

zobaczyć go raz jeszcze

 

drogi achillesie

 
maria julia
maria julia
Wiersz · 27 listopada 2022
anonim