A któż to mi zakłóca spokój,
mąci wodę, spokój burzy,
Kaduceusz w ręku trzyma,
i nie raczy nim gdzie rzucić,
Ból jak piorun przeszył duszę,
momentalnie nagle z góry,
Jako amor strzałę ciska,
do tych biednych ziemskich duszy.
A któż to mi zakłóca spokój,
mąci wodę, spokój burzy,
Kaduceusz w ręku trzyma,
i nie raczy nim gdzie rzucić,
Ból jak piorun przeszył duszę,
momentalnie nagle z góry,
Jako amor strzałę ciska,
do tych biednych ziemskich duszy.