Wezwanie do Matki

Amelia Pobóg-Lenartowicz

Człowiek szczęśliwym jest

Co zna i pojmuje

Swoje znaczenie

Swoje wartości

Popije wódkę

Czasem zapali

Lecz nie zgaśnie ogień

Ogień jego miłości

 

Kocha swe dzieła

Ale pamięta

O arcydziele

Matki Natury

Ona go uczy

Ona go koi

Czuć każdy bodziec pozwala

Na powierzchni skóry

 

Chcę tego samego

Chcę identycznie

Najdroższa Matko

Wznieć we mnie ognika

Co trwać daje co dzień

Co się potęguje

Na wielkie duszy ognisko

I nigdy nie znika

 

Dopomóż mi Matko

W wyborach

Tyś jedyna

Która rozumie

Bo brak mi tchu

Do wzięcia tchu

Chcę inaczej

Nie umiem

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 4 głosy
Amelia Pobóg-Lenartowicz
Amelia Pobóg-Lenartowicz
Wiersz · 23 grudnia 2022
anonim
  • Amelia Pobóg-Lenartowicz
    Ano dlatego, że Pan Koper wstawił opinię później ;) aczkolwiek dziękuję za wyjaśnienie.

    · Zgłoś · 1 rok temu
  • Mithril
    "Amelia Pobóg-Lenartowicz
    Dziękuję Panie Mithril, przyjmę opinię naczelnego krytyka wierszy na tym portalu pod warunkiem, że poznam jej przyczynę :))"

    ...sarkazm nie udany, tę sztukę, podobnie jak sztukę pisania też trzeba opanować. Jestem czytelnikiem, a nie krytykiem i jako czytelnik korzystam z prawa poszanowania swojego czasu. Leżeli tekst nie zasługuje na mój Cenny-Czas poświęcony na komentarz, to kwituję to ascezą słowa i takąż oceną.


    HOWGH!


    ...a swoją drogą ciekawe, że o uzasadnienie nie pytasz Kopra.
    (?)

    · Zgłoś · 1 rok temu
  • Amelia Pobóg-Lenartowicz
    Dziękuję Panie Mithril, przyjmę opinię naczelnego krytyka wierszy na tym portalu pod warunkiem, że poznam jej przyczynę :))

    · Zgłoś · 1 rok temu
  • Mithril
    ...dżizus

    · Zgłoś · 1 rok temu